Zbiór świadectw o owocach i soku noni

DEPRESJA

Świadectwa osób pijących noni

Mam na imię David i mieszkam w Queensland. Jestem mistrzem kucharskim od ponad 16 lat. Byłem w przeszłości przez dwadzieścia lat użytkownikiem marihuany, czasami paliłem codziennie pół uncji (koszt 200$na tydzień) by radzić sobie ze stresem i bezsennością. Wpływało to na moje życiowe wybory. Nastrój huśtał się i nie byłem zdolny znosić nawet drobnych prac. Największym problemem tego nałogu była niemożliwość całkowitego wyjścia z niego i niezdolności do zmiany nawyków. Od ponad półtora roku rozmawiałem z moją partnerką jak znaleźć sposób na wyjście z mojego nałogu i opowiadałem jej o moich stanach depresji. Rozmawialiśmy o szukaniu sposobów leczenia i radach mojego doktora, który polecał mi środki antydepresyjne jako rozwiązanie. Moja matka była uzależniona od środków antydepresyjnych przez wiele lat przed śmiercią i nie chciałem wchodzić na tą samą drogę, to jest zostać lekomanem i zastąpić jeden nałóg innym. Szukałem rady w Komisji Zdrowia Umysłowego i u chińskiego zielarza - obie bez zadowalających wyników. Około 15 miesięcy temu ojciec mojej partnerki pokazał nam oryginalny sok noni z Tahiti i zasugerował, żebyśmy spróbowali butelkę. Poprzednio próbowałem tabletki Kava Kava i Valerianę na mój sen i Guaranę na powiększenie energii. Ponieważ noni też jest naturalne więc pomyślałem że mogę spróbować. Ku mojemu zaskoczeniu po dwóch dniach zauważałem w sobie zmianę. Moje huśtawki nastroju nie były już tak dokuczliwe, spałem lepiej, poziom mojej energii wzrósł i myślałem dużo jaśniej. Podczas następnymi sześciu miesięcy moje zdrowie (zarówno umysłowe jak i fizyczne) bardzo się poprawiło i używałem coraz mniej marihuany. Nie mogłem się powstrzymać od opowiadania ludziom o cudach noni. Tuż przed Nowym Rokiem 2002 moja partnerka zdecydowała się rzucić palenie papierosów a paliła przez ponad 16 lat. Byliśmy bardzo szczęśliwi, ponieważ oboje wiedzieliśmy, że to będzie bardzo ważne dla jej zdrowia. Powiedziałem jej, że chciałbym rzucić palenie marihuany i oboje rzuciliśmy palenie 1 stycznia 2002. To było to. Rzuciłem palenie ponad 15 miesięcy temu i nie miałem pragnienia ani potrzeby zastąpienia tego nałogu czymkolwiek dzięki sokowi noni. Teraz uczę się na 15 miesięcznym kursie multimedialnym i oczekuję szczęśliwej i zdrowej przyszłości.

David W., Australia


Sok zatrzymał moje migrenowe bóle głowy. Ulżył bólowi po wypadku, który sprawił że musiałem leżeć przez siedem miesięcy. Wyleczył moją depresję w którą wpadłem z powodu utraty pracy i dał mi nową nadzieję.

Kenneth D., USA 


Po rozwodzie z moim mężem po 20 latach małżeństwa, wpadłam w głęboką depresja. Dzięki sokowi noni, ponownie mogę cieszyć się życiem i wierzę że moje życie jeszcze się dobrze ułoży.

Reiterer J., Austria


Moja szwagierka bierze sok na poważne stany depresji. Odczuła wyraźne polepszenie po trzech dniach picia soku i mogła przerwać branie leków antydepresyjnych! Daję sok także mojemu złotemu psu myśliwskiemu z powodu jego skórnej wysypki. On kocha to! Noni sok jest darem Bożym. Jestem tak wdzięczny za wiele korzyści które przyniósł mojemu zdrowiu!

Jan G., USA 


Noni pomógł mi wyzwolić się z tych chorób i schorzeń na które konwencjonalne leki nie działały: astma, bóle głowy, migreny i depresja !

David S., USA 


Około dwa lata temu mój ortopeda powiedział mi, że w końcu muszę wszczepić sobie protezę kolana. Bardzo mnie bolało i używałam laski by chodzić. Byłam na zakupach sprzętu ortopedycznego i spotkałam kobietę która poleciła mi sok noni. Kupiłam butelkę i zanim wypiłam pół butelki już wiedziałem, że nie będę potrzebować operacji. Doświadczyłam także poprawy samopoczucia, co skłoniło mnie do tego, żeby nie brać leku Serzone przepisanego przez mojego doktora na moją depresję. Moje kolano nadal pracuje a ponadto doświadczyłam wielu cudownych "efektów ubocznych" takich jak: więcej energii, poprawa snu i satysfakcja mówienia historii o noni innym, żeby oni również mogli skorzystać z tego cudownego daru Bożego.

Carolyn L., USA 


Sok Noni jest wielkim błogosławieństwem w naszym życiu. Rok temu przechodziłam dokuczliwą depresję z powodu problemów zdrowotnych. Dzięki Bogu ktoś powiedział mi o soku noni! Na początku wątpiłam czy ten produkt może faktycznie tak działać. Mój mąż skomentował to następująco: “Spróbuj, nie masz nic do stracenia a może ci pomoże.” Spróbowałam i teraz czuję się tak dobrze , że dzielimy się informacją o tym cudownym produkcie z każdym. Pomagamy ludziom poprawić jakość życia.

Carlos i Norma O., USA


Mój syn, który przechodzi dwubiegunową depresję, pije sok noni i powiedział mi pewnego dnia: "Wiesz mamusiu, już nie mam chandry i lepiej się czuję". Piję sok i muszę powiedzieć, że moja energia i stan ducha podniosły się od pierwszego dnia. Mój partner, który też pije sok już nie cierpi na objawy alergii i uciążliwy kaszel który zawsze miał! Jakim darem jest ten sok!!!

Janet K., USA 


Moja teściowa cierpiała na artretyzm kolan i wysokie ciśnienie krwi. Przeżywała okres depresji po stracie męża. Mój mąż w końcu przekonał ją by piła sok noni sok dając jej butelkę. Po trzech dniach zadzwoniła do nas mówiąc, że nie wie jak pójdzie dalej, ale czuje się dużo lepiej. Tydzień później powiedziała nam przez telefon , że jej doktor nie rozumie w jaki sposób ustabilizowało się jej ciśnienie krwi. Stan jej kolan też się poprawił. Powiedziała, że nigdy nie obejdzie się bez jej soku noni.

Patricia B., USA 


Sok Noni całkowicie wyleczył mnie z zapalenia zatok, chronicznego zmęczenia, i wysokiej gorączki. Leżałam w łóżku przez cztery miesiące. Złagodził moją depresje i poważną nerwicę. Brałam dużo antybiotyków które mi nic nie pomagały. W końcu zdecydowałam się na sok noni. Miałam bóle miesiączkowe do czasu kiedy spróbowałam pierwszy raz soku noni. Moja energia zwiększyła się. Sok pomógł mi na wszystkie dolegliwości zdrowotne mojego życia.

Debbie H., USA

Ta strona oferuje indywidualne, subiektywne świadectwa, na które mogły mieć wpływ inne czynniki niż spożycie soku noni. Autorzy tych świadectw stosowali różne ilości soku noni. W przypadku jakichkolwiek dolegliwości medycznych, należy udać się do lekarza lub specjalisty.