16 stycznia roku kolejny raz postanowiłem rzucić palenie. Do tej pory próbowałem kilkanaście razy jednak głód nikotynowy każdorazowo zwyciężał. Jednak tym razem postanowiłem sobie pomóc sokiem Noni, oczywiście tym oryginalnym w zielonej butelce gdyż wiem że zakup jednego z pozostałych byłby zwykłą stratą pieniędzy. W jednej z książek na temat dawkowania tego soku wyczytałem w jaki sposób Noni może "oszukać" mózg dzięki czemu nie będzie głodu nikotynowego - spróbowałem - DZIAŁA!!!!! Od ponad pół roku nie palę i przez ten cały czas ani razu mnie nie ciągnęło do papierochów:) Wiadomo że nie byłoby tego bez postanowienia, ale poprzednimi razy też postanawiałem i szybko mnie "łamało" Tym razem dołączyłem do grona szczęśliwych ludzi którzy pozbyli się nałogu.
Waldemar D., Polska
Mam na imię Amanda, mieszkam w Queensland w Australii. Pracowałam w branży medycznej ponad 12 lat. Przez ostatnie 17 lat, byłam pełnoetatową palaczką nikotyny i niepełnoetatową palaczką marihuany. Około 18 miesięcy temu mój ojciec pokazał mojemu partnerowi i mi soku noni z Tahiti.
Przeczytałam że sok pomaga w walce z nałogami, ale byłam sceptyczna. Kontynuowałam palenie w czasie picia 30ml soku noni dziennie. Każdego dnia jednak mówiłam sobie że ten sok miał zatrzymać moje nałogi. Bardzo chciałam zobaczyć jaki będzie wynik Ku mojemu zdumieniu w miarę upływu miesięcy codziennego picia soku, powoli pojawiały się sytuacje które nie zdarzały się nigdy przedtem.
Te sytuacje to zapominanie o robieniu zapasów papierosów aby starczały na cały dzień i powoli zaczęłam nie lubić smaku i zapachu tytoniu. Dzięki tym odczuciom zdecydowałam się rzucić palenie 1 stycznia 2002 i pójść na całość, tzn. nie tylko nikotynę, ale także marihuanę. Usłyszałam, że kiedy się rzuca palenie, zwykle trzeba zmienić pewne przyzwyczajenia by w tym pomóc sobie.
Przygotowałam się przed 1 stycznia 2002 że zmienię niektóre przyzwyczajenia. Tamtego ranka pierwszego stycznia 2002, zrobiłam sobie pierwszą próbę i poszłam posiedzieć przed moją zmianą w pracy z moimi kolegami którzy palili. Siedziałam rozmawiając i czując zapach, ale ku mojemu zdumieniu nie czułam pragnienia zapalenia czegokolwiek.
Spędzałam całe dnie przechodząc przez pokoje w których pracuję czując zapach dymu i nadal mnie nie ciągnęło. Nie musiałam zmienić żadnego nawyku i nie miałam żadnych „efektów ubocznych”, ponieważ sok noni jest całkowicie naturalny. Nie miałam żadnych huśtawek nastroju i nie przybrałam na wadze dzięki temu sokowi z Tahiti. Nie odczuwałam żadnej potrzeby zastąpienia nałogu czymkolwiek innym.
Jestem wdzięczna mojemu ojcu za wprowadzenie mnie i mojego partnera do korzystania z tego cudownego soku nie tylko z powodu mojego zdrowia ale też mojego powodzenia w przyszłości z moimi dziećmi, rodziną i przyjaciółmi. Jestem dumna mówiąc że uwolniłam się od nikotyny i marihuany.
Amanda E., AUS
Paliłem ponad 20 lat. Odniosłem sukces rzucając palenie dzięki sokowi noni.
Herb N., USA
Po piciu soku noni przez sześć miesięcy, rzuciłem palenie nawet bez myślenia o tym – bez żadnego problemu przede wszystkim! Też problemy z jelitami zaczęły stopniowo łagodnieć i oddalać się. Ciśnienie krwi obniżyło się znacznie. Mogę również znów się cieszyć kieliszkiem czerwonego wina!
Mike P., GBR
Sok Noni pomógł mi zrezygnować z picia czarnej kawy (5 filiżanek dziennie) . Było to moim marzeniem.
Sawan K., USA
Piłem często kawę. Po kuracji sokiem noni zaczęło mnie odrzucać od kawy. Zacząłem nie dopijać kawy. W ogóle mój organizm przestał ją przyjmować.
Damian, Polska
Palenie papierosów rozpoczęłam w wieku dziewięciu lat. Każdorazowo kiedy próbowałam rzucić palenie nałóg wracał, szczególnie wówczas gdy byłam w dużym stresie. W styczniu 2000 roku matka dała mi butelkę soku noni z Tahiti. początkowo nie brałam noni w celu zaprzestania palenia, brałam dlatego, że mama mówiła mi, że po soku będę się czuła lepiej. Najpierw brałam go sporadycznie, przyjmowałam go przez tydzień lub dwa, a potem zapominałam przez kilka dni. Po miesiącu czy dwóch zauważyłam, że nie jestem uzależniona od papierosów. Wtedy całkowicie rzuciłam palenia. Po ostatecznym rzuceniu palenia, pijąc sok noni, poziom stresu w moim życiu wydawał się szybować. Musiałam zmieniać pracę i pokonywać trudności z tym związane. Jednak nie poddałam się panice. Moja mama, dzięki której brałam sok noni, również przestała palić papierosy.
Sheri Z., USA
Mam przyjaciela, który miał problem z alkoholem. Gdy zaczął pić sok noni, stracił pociąg do picia alkoholu. Powiedział, że noni kosztuje znacznie mniej niż szkody które przynosiło picie alkoholu.
Thayer L., USA
Mam na imię David i mieszkam w Queensland. Jestem mistrzem kucharskim od ponad 16 lat. Byłem w przeszłości przez dwadzieścia lat użytkownikiem marihuany, czasami paliłem codziennie pół uncji (koszt 200$na tydzień) by radzić sobie ze stresem i bezsennością. Wpływało to na moje życiowe wybory. Nastrój huśtał się i nie byłem zdolny znosić nawet drobnych prac. Największym problemem tego nałogu była niemożliwość całkowitego wyjścia z niego i niezdolności do zmiany nawyków. Od ponad półtora roku rozmawiałem z moją partnerką jak znaleźć sposób na wyjście z mojego nałogu i opowiadałem jej o moich stanach depresji. Rozmawialiśmy o szukaniu sposobów leczenia i radach mojego doktora, który polecał mi środki antydepresyjne jako rozwiązanie. Moja matka była uzależniona od środków antydepresyjnych przez wiele lat przed śmiercią i nie chciałem wchodzić na tą samą drogę, to jest zostać lekomanem i zastąpić jeden nałóg innym. Szukałem rady w Komisji Zdrowia Umysłowego i u chińskiego zielarza - obie bez zadowalających wyników. Około 15 miesięcy temu ojciec mojej partnerki pokazał nam oryginalny sok noni z Tahiti i zasugerował, żebyśmy spróbowali butelkę. Poprzednio próbowałem tabletki Kava Kava i Valerianę na mój sen i Guaranę na powiększenie energii. Ponieważ noni też jest naturalne więc pomyślałem że mogę spróbować. Ku mojemu zaskoczeniu po dwóch dniach zauważałem w sobie zmianę. Moje huśtawki nastroju nie były już tak dokuczliwe, spałem lepiej, poziom mojej energii wzrósł i myślałem dużo jaśniej. Podczas następnymi sześciu miesięcy moje zdrowie (zarówno umysłowe jak i fizyczne) bardzo się poprawiło i używałem coraz mniej marihuany. Nie mogłem się powstrzymać od opowiadania ludziom o cudach noni. Tuż przed Nowym Rokiem 2002 moja partnerka zdecydowała się rzucić palenie papierosów a paliła przez ponad 16 lat. Byliśmy bardzo szczęśliwi, ponieważ oboje wiedzieliśmy, że to będzie bardzo ważne dla jej zdrowia. Powiedziałem jej, że chciałbym rzucić palenie marihuany i oboje rzuciliśmy palenie 1 stycznia 2002. To było to. Rzuciłem palenie ponad 15 miesięcy temu i nie miałem pragnienia ani potrzeby zastąpienia tego nałogu czymkolwiek dzięki sokowi noni. Teraz uczę się na 15 miesięcznym kursie multimedialnym i oczekuję szczęśliwej i zdrowej przyszłości.
David W., Australia